Chciał wyjść ze sklepu bez płacenia
Policyjny patrol pojechał w rejon dzielnicy Górna. Według zgłoszenia, w jednym z dyskontów mężczyzna próbował uciec, nie płacąc za towar. W porę zauważony przez pracownika sklepu, szybko spotkał się z łódzkimi stróżami prawa. Miał pecha, co prawda ukradł rzeczy za 200 zł, co jest wykroczeniem, ale policjanci szybko ustalili, że maczał palce w innych przestępstwach.
Miał więcej przewinień na koncie
- Okazało się, że 41-latek w styczniu br. włamał się do zaparkowanego przy ul. Rewolucji w Łodzi opla astry, po czym nim odjechał. Wartość strat oszacowano wówczas na 3 tys. zł. W marcu amator cudzego mienia pojawił się przy ul. Więckowskiego. Wykorzystując nieuwagę kierowcy, ukradł volkswagena polo z dokumentami i kartami płatniczymi, które były w jego wnętrzu
- mówi Dagmara Mościńska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Do 10 lat więzienia
41-latek trafił do policyjnej celi, a zebrane przez policjantów dowody pozwoliły na postawienie mu kilku zarzutów. Mężczyzna odpowie za kradzież z włamaniem, kradzieże samochodów oraz dokumentów i kart płatniczych. Odzyskane pojazdy wróciły do właścicieli. 41-latkowi może grozić do 10 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze