W okolicach ul. Syrenki 25-27 nieznany starszy mężczyzna zaczepił uczennicę, proponując jej wejście do jego srebrnego auta, w którym miał jej coś dać
- czytamy w komunikacie.
Autor posta podaje w nim również opis wyglądu osoby, która miała zagadywać do dziecka. Wynika z niego, że mężczyzna ma siwe, krótkie włosy, obcięte "na jeża". W dniu, w którym rozmawiał z dziewczynką, był ubrany w płaszcz koloru beżowego lub musztardowego.
Dziecko uciekło i o wszystkim opowiedziało w szkole
W dalszej część komunikatu czytamy, że dziecko uciekło i o całej sytuacji opowiedziało w szkole. Dyrekcja placówki zareagowała natychmiast.
Był to jednorazowy indcydent, ale nie wahaliśmy się, żeby powiadomić o nim policję. Chcemy, żeby nasi uczniowie czuli się bezpiecznie, zarówno w szkole, jak i poza nią. Wychowawcy prowadzą z dziećmi pogadanki, jak zachowywać się w podobnych sytuacjach
- mówi Aneta Pęczkowska, wicedyrektor SP 184.
CZYTAJ TAKŻE: Mężczyzna w srebrnym samochodzie zaczepiał chłopca. Szuka go policja
Będzie więcej policyjnych patroli
Informację ze szkoły potwierdza asp. Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Wpłynęła w czwartek, 26 października. Wprawdzie o sytuacji nie powiadomiła nas osoba poszkodowana, więc nie można tego traktować jako oficjalnego zgłoszenia, ale z całą pewnością w tym rejonie zwiększymy częstotliwość policyjnych patroli
- zapowiada pani aspirant.
Napisz komentarz
Komentarze