Zabetonowany w ul. Legionów samochód, który miał szansę stać się nową atrakcją turystyczną Łodzi, zniknął! W niedzielny (5 listopada) poranek oczom okolicznych mieszkańców ukazał się tylko pusty prostokąt, pozostawiony przez auto w betonie. Zostały ślady opon i dwa wsporniki, które podłożono pod betonowe krawędzie, żeby samochód mógł wyjechać.
Widzę, że pani idzie od tamtej strony, gdzie jest ten zabetonowany samochód? Chciałam go zobaczyć
- zapytała naszą reporterkę łodzianka.
Pani była mocno rozczarowana
Pani była mocno rozczarowana, gdy dowiedziała się, że auta już nie ma.
Ojej, naprawdę? Przecież w przyszłym tygodniu mieli go usuwać. Nie zdążyłam. Ale szkoda!
- żałowała.
Kto odjechał samochodem i co się z nim dalej stało, nie wiadomo
Kto odjechał samochodem i co się z nim dalej stało, mają ustalić strażnicy miejscy. Nikt bowiem nie jest w stanie potwierdzić, czy zabrał go właściciel. Apelowali o to urzędnicy, jednak do tej pory nikt do auta się nie przyznał.
Auto niemal stało się wizytówką Łodzi
Przez te kilkanaście godzin, kiedy oblany betonem samochód stał na remontowanym odcinku ul. Legionów, niemal stał się wizytówką Łodzi. Ludzie przyjeżdżali w to miejsce specjalnie, żeby się z nim fotografować. Zdjęcia unieruchomionego w nietypowy sposób auta obiegły internet i wszystkie serwisy informacyjne. Samochód stał się też bohaterem wielu memów.
Napisz komentarz
Komentarze