Do zdarzenia doszło 5 listopada. Policjanci z bałuckiego komisariatu otrzymali zgłoszenie o rozboju, do którego doszło przy ulicy Aleksandrowskiej w Łodzi.
- Tego dnia z pokrzywdzonym skontaktował się 21-latek w związku z zamieszczonym ogłoszeniem o sprzedaży konsoli do gry. Mężczyźni umówili się na spotkanie. We skazane miejsce „kupujący” przyszedł ze swoim 17-letnim kolegą. Pod pretekstem sprawdzenia sprzętu zaproponowali 18-latkowi, aby poszedł z nimi do jednego z pobliskich mieszkań. Kiedy ten stawiał opór starszy z nich wyciągnął nóż, który wcześniej dostał od swojego kompana
- tłumaczy aspirant Kamila Sowińska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Przestraszony 18-latek oddał konsolę napastnikowi.
Agresorzy wpadli w ręce policji dwa dni później. Udało się ich namierzyć m.in. dzięki zapisom z monitoringów. Starszego z napastników policjanci zauważyli na przystanku tramwajowym przy Limanowskiego. Mężczyzna nie krył zdziwienia, gdy zobaczył stojących przed nim kryminalnych. Podczas przeszukania policjanci znaleźli w jego odzieży zawiniątka z amfetaminą i marihuaną.
Tego samego dnia mundurowi pojechali do wytypowanego mieszkania na Bałutach w którym miał przebywać drugi ze sprawców. Podczas przeszukania mieszkania znalezione zostały ubrania, w które 17-latek był ubrany podczas rozboju. Widząc, że prawda wyszła na jaw podejrzany przyznał się do udziału w przestępczym procederze.
Mężczyźni usłyszeli już zarzuty rozboju. Starszy z nich dodatkowo odpowie za posiadanie narkotyków. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Łódź Bałuty 21-latek został aresztowany na najbliższe dwa miesiące. Jego kompan objęty został policyjnym dozorem. Teraz o ich losie zadecyduje sąd.
Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 20 lat za kratkami.
Napisz komentarz
Komentarze