Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 20 kwietnia 2025 04:41

Będzie tłok w schroniskach dla zwierząt. Trafią tam przerażone psy, "nieudane prezenty" i ofiary fajerwerków

Pierwsze zwierzęta tzw. nieudane prezenty gwiazdkowe zaczęły trafiać do schronisk w Łódzkiem. Placówka w Zgierzu tuż po Bożym Narodzeniu przyjęła trzy psy. Oblężenie schronisk spodziewane jest również, jak co roku, na początku stycznia.
Będzie tłok w schroniskach dla zwierząt. Trafią tam przerażone psy, "nieudane prezenty" i ofiary fajerwerków

Choć od świąt Bożego Narodzenia minęły zaledwie dwa dni, do zgierskiego schroniska dla czworonogów trafiły już trzy psy. Może mieć to związek z tzw. nieudanymi prezentami pod choinkę. 

- Zwierzaki trafią do adopcji, podobnie jak inne czworonogi, które u nas przebywają – informuje Dominika Andrzejewska, wolontariuszka fundacji Medor, która zarządza placówką.

Kulminacja „zwrotów” żywych bożonarodzeniowych prezentów – szczeniaków i kociaków nastąpi jednak dopiero za około 3 miesiące, ocenia Marta Olesińska, dyrektorka łódzkiego Schroniska dla Zwierząt przy ul. Marmurowej. 

- Czworonogi zaczynają wtedy dorastać, są nadal mało rozgarnięte, rosną im stałe zęby, rozrabiają, gryzą co wpadnie im w łapy i robią szkody – mówi szefowa łódzkiej placówki. – To sprawia, że właściciele po prostu się ich pozbywają. Zwierzaki trafią do nas i nie jest ich niestety mało. 

Czytaj też: Łódź. ZDiT zapowiada remont ulicy Strykowskiej. Kiedy się rozpocznie?

Nie strzelam w Sylwestra! 

Kulminacja związana z przyjęciami zwierząt w schroniskach nastąpi jednak za kilka dni – tuż po Sylwestrze. Będzie mieć to związek z salwami fajerwerków, które w niebo wystrzelą niektórzy mieszkańcy Łodzi, Pabianic i Zgierza. 

- Co roku po Sylwestrze trafia do nas wiele wystraszonych psów – mówi Anna Kusiak, kierowniczka schroniska w Pabianicach. – Możemy je liczyć w dziesiątkach. Na całe szczęście większość z nich wraca do właścicieli, którzy ich poszukują.

Nieco mniej czworonogów trafia do placówki przy ul. Marmurowej w Łodzi.

- Dwa lata temu mieliśmy około 20 psiaków, rok temu było ich tylko kilka – mówi Marta Olesińska, dyrektorka łódzkiego Schroniska dla Zwierząt. – Podejrzewam, że ma to związek, z tym że ludzie, którzy znajdują przerażone czworonogi, zamiast przywozić je do nas, zatrzymują je u siebie, umieszczając przy tym wpisy na serwisach społecznościowych i ogłoszeniowych. Wydaje mi się, że to dobre rozwiązanie, bo zwierzęta nie przeżywają dodatkowego stresu związanego z pobytem w schronisku. 

Czytaj też: 

Łodzianka Sandra Kubicka poinformowała, że spodziewa się dziecka. Modelka wcześniej zaręczyła się z ojcem dziecka

Podwójne zabójstwo na Polesiu. Oskarżony pokazał, jak zadawał ciosy. "Coś we mnie pękło" [ZDJĘCIA]

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!

Prezydent Łodzi przeciwna fajerwerkom

Przewin wystrzałom z fajerwerków jest również prezydenta Hanna Zdanowska. Miasto już kilka lat temu zdecydowało o rezygnacji z noworocznego pokazu fajerwerków. Sama prezydenta również zabiega i odejście od tego zwyczaju. 

- Dla nas niewielka radość, a dla nich ogromny strach. Zamiast wydawać na fajerwerki, pomóżmy naszym małym przyjaciołom ze Schronisko dla Zwierząt w Łodzi – napisała wczoraj na swoim oficjalnym profilu Hanna Zdanowska. 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze