Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 10:07

Przerażająca zbrodnia wyjaśniona po latach! Syn nie mógł doczekać się spadku po matce...

Po ośmiu latach łódzcy śledczy zatrzymali sprawcę zabójstwa starszej kobiety, do którego doszło pod koniec lutego 2016 roku w Kole. Winnym okazał się syn ofiary. Mężczyzna sam przyznał się do zbrodni. Grozi mu dożywotnie więzienie.

Drzwi nie były zamknięte

- Jak wynika z dokonanych ustaleń, 29 lutego 2016 roku około godz. 18.55 do domu kobiety przyjechał w odwiedziny jej krewny. Po dotarciu na miejsce spostrzegł, że drzwi nie były zamknięte na klucz, a w mieszkaniu panował bałagan mogący wskazywać na kradzież z włamaniem. Mężczyzna wyszedł ma zewnątrz i zawiadomił policję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze odnaleźli, leżące się na schodach prowadzących do piwnicy, zwłoki pokrzywdzonej. Wokół znajdowały się liczne ślady krwi

- relacjonuje Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Ofiara miała rozległe obrażenia głowy

Przeprowadzone na miejscu oględziny i wyniki sekcji wykazały, że ofiara zginęła na skutek rozległych urazów czaszkowych-mózgowych. Ponadto biegli wskazali, że obrażenia te powstały przy użyciu narzędzia twardego tępokrawędzistego, np. młotka.

- W kontekście powyższego niewątpliwym stało się, że miało miejsce zabójstwo. W toku prowadzonego postępowania realizowano szereg czynności o charakterze policyjnym: zabezpieczono ślady kryminalistyczne, wykorzystywano osobowe źródła dowodowe. Powstał portret psychologiczny sprawcy zabójstwa, pozyskano opinię antropologiczną i biegłego z zakresu medycyny sądowej. Prowadzono liczne analizy billingów i oględzin telefonów

- dodaje Krzysztof Kopania.

Śledztwo zostało umorzone

Śledztwo nie doprowadziło jednak do ustalenia sprawcy. W związku z tym w 2018 roku zostało ono umorzone. Przełom nastąpił 17 maja 2023 roku, kiedy do jednej z komend powiatowych policji zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako syn pokrzywdzonej. Mężczyzna przyznał, że to on zabił matkę. W rozmowie opisał przebieg zdarzenia, a także narzędzie, którego użył. Analiza logowań telefonu wykazała, że rzeczywiście numer, z którego dzwonił, należał do 58-letniego syna kobiety. Mężczyzna został zatrzymany. Oględziny jego aparatu telefonicznego, a także przeprowadzone badanie fonoskopijne umożliwiły przedstawienie mu zarzutu zbrodni zabójstwa.

CZYTAJ TAKŻE: Łódź. Adwokat od "trumny na kółkach" współpracował z gangsterami? Jest akt oskarżenia

Syn nie mógł doczekać się spadku

- Oskarżony odpowiadał sporządzonemu profilowi psychologicznemu sprawcy przestępstwa. Stwierdzone cechy psychologiczne i ustalone fakty pozwoliły na przyjęcie, że najprawdopodobniej kierował się on motywem ekonomicznym. Z zebranych dowodów wynika, że pokrzywdzona miała zamiar sporządzić testament, w którym oprócz syna miała także ująć swojego wnuka. Do spisania ostatniej woli kobiety jednak nie doszło, a oskarżony po uzyskaniu takiej możliwości sprzedał dom matki i zatrzymał pieniądze dla siebie

- wyjaśnia prokurator Kopania.

58-latek został poddany obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Biegli nie dopatrzyli się podstaw do kwestionowania jego poczytalności. Mężczyzna był już wcześniej karany. Teraz grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze