Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 03:00

"Woda potrafi kapać nawet z wiszącej u sufitu żarówki". Mieszkańcy kamienic przy Wróblewskiego proszą urzędników o pomoc

Mieszkańcy kamienic przy ul. Wróblewskiego 17 i 17A próbują zapobiec postępującej ruinie budynków, których są lokatorami. Ich zdaniem, miasto nie interesuje się warunkami, w jakich żyją: przeciekającym dachem, zawilgoceniami i grzybem na ścianach, odpadającymi tynkami i sypiącą się stolarką okienną oraz drzwiową.

- A do tego wszystkiego właśnie dostaliśmy podwyżki czynszu - mówią lokatorzy.

Według dokumentów, które pokazują, stawki opłat za mieszkania są bardzo zróżnicowane: wynoszą od 7 do 12 zł za metr kwadratowy. Mieszkańcy nie rozumieją, dlaczego tak jest.

- Tu czynsze są wyższe niż we własnościowych mieszkaniach po sąsiedzku - przekonują. - I za co mamy tyle płacić?

Dach przecieka, z wilgotnych ścian odpada tynk

Bo usterek w kamienicach rzeczywiście jest sporo: od przeciekającego dachu po niemalowane od kilkudziesięciu lat klatki schodowe i rozpadające się drewniane wejścia do owych klatek.

- Na poddaszu po każdym większym deszczu się leje, a dach jest łatany punktowo, co niewiele pomaga - mówi Paweł Mikulski. - Woda potrafi kapać nawet z wiszącej u sufitu żarówki. Na ścianach jest grzyb, więc odpada z nich tynk.

- Przeciekają rynny, z drzwi do klatki schodowej odpadają deski - wymienia Karolina Wielicka.

Bogumiła Ogińska ma mieszkanie pod samym dachem i narzeka nie tylko na panującą wszędzie wilgoć.

- Latem temperatura dochodzi tu do 32 stopni Celsjusza, i to w nocy - mówi kobieta.

Od 3,5 roku czeka na zamianę mieszkania na mniejsze

Lokatorzy z Wróblewskiego skarżą się też na problemy z zamianą mieszkań.

- Mieszkam sama na 80 metrach kwadratowych - opowiada Marianna Gruchot. - Płacę 1,7 tys. zł czynszu, co pochłania większą część mojej emerytury. Wolałabym mniejszy lokal, ale na zamianę czekam już 3,5 roku.

Mieszkańców w walce o lepsze warunki życiowe wspiera Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, działaczka społeczna i prezes Europejskiego Centrum Inicjatyw Społecznych.

- Problemy ze złym stanem mieszkań komunalnych są w Łodzi nagminne - uważa społeczniczka.

UMŁ widzi sprawę nieco inaczej...

Urząd Miasta Łodzi widzi sprawę kamienic przy Wróblewskiego nieco inaczej.

- Dotychczas do Zarządu Lokali Miejskich dotarło jedynie jedno zgłoszenie wystąpienia wilgoci w lokalu - czytamy w mailu przesłanym przez biuro prasowe UMŁ. - Sprawa została zgłoszona do odpowiedniej jednostki. Lokal ten był zalewany ze wspólnej toalety znajdującej się piętro wyżej. Prace związane z naprawą spłuczki wykonano. Na bieżąco wykonywane są niezbędne remonty, w ostatnich latach wykonano m.in. pięciokrotnie punktowe wymiany pokrycia dachu, udrożniano kanalizację i usuwano podrzucane odpady. Wymieniono też oprawy oświetleniowe i zawory przy grzejnikach w kilku lokalach. Realizowane są też prace kominiarskie. W miarę możliwości prowadzone są wszelkie działania w celu odpowiedniego utrzymania nieruchomości, co pokazują przechodzone każdorazowo wymagane prawem budowlanym przeglądy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze