Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 10 stycznia 2025 14:02

Nastolatki zostawiły olej na gazie. Wybuchł pożar

Pożar w bloku w Pabianicach. Wszystko przez niefrasobliwość dwóch nastoletnich sióstr, które chciały przygotować sobie frytki na kolację.

Do zdarzenia doszło we wtorek 23 stycznia o godz. 19:45 w Pabianicach.

Pożar w Pabianicach. Nastolatki wybiegły z mieszkania

W jednym z bloków doszło do pożaru. Na miejscu pojawił się patrol policyjny. Funkcjonariusze już na klatce schodowej zauważyli duże zadymienie. 

Po wejściu do środka nikogo nie zastali. 

- Natychmiast przystąpili do gaszenia ognia, który zajął już część mebli kuchennych. Dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy udało się ugasić płomienie na chwilę przed przyjazdem straży pożarnej

- informuje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek, oficer prasowa KPP w Pabianicach.

Z policyjnych ustaleń wynika, że gdy doszło do pożaru, w mieszkaniu były dwie dziewczynki w wieku 13 i 17 lat. Siostry chciały przygotować frytki na kolację. Wstawiły olej na gaz i wyszły z kuchni. 

W tym czasie tłuszcz zaczął się palić. Gdy poczuły zapach dymu i zobaczyły ogień, wybiegły z mieszkania. 

- Poprosiły o pomoc sąsiadkę, która natychmiast zadzwoniła na numer alarmowy. Dzięki szybkiej, sprawnej i zdecydowanej reakcji policjantów udało się opanować sytuację i nikt nie doznał obrażeń. Jednakże zdarzenie wyglądało bardzo groźnie i mogło zakończyć się tragicznie

- dodaje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek.

Straż miejska niejednokrotnie wzywana jest do pożarów, które wybuchają przez garnki pozostawione na kuchni.

Strażacy przestrzegają także przed zalewaniem palącego się tłuszczu wodą. Skutecznym środkiem gaśniczym w takich sytuacjach okazuje się sól kuchenna.

Swego czasu tak poparzył się mieszkaniec Zgierza, który zalał palący się olej zimną wodą.

- Zalanie palącego się oleju wodą spowodowało jej natychmiastowe odparowanie i wyrzut płonącego oleju do mieszkania, co skutkowało spaleniem się części kuchni i rozległe poparzenia u 26-latka

- relacjonowała wówczas straż pożarna.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze